lektura obowiązkowa, kawa też obowiązkowa :), a zakładka do książki - praktyczna
Czy nie uważacie, że czasami jesteśmy "zbyt miłe"? Gotujemy, pierzemy, sprzątamy,same wstajemy w nocy do dziecka, bo jak miałybyśmy czekać aż płacz malucha obudzi lubego to lepiej zrobić to samemu.
Bierzemy na siebie 80% domowych obowiązków i przyzwyczajamy domowników do tego, że w domu zupełnie "naturalnie" panuje ład i porządek. Czasem miałam wrażenie, że im jestem bardziej doskonała w tych działaniach tym rzadziej ktoś to zauważa.
CZY WARTO??? Może czasem powinnyśmy być zołzowate?
Bierzemy na siebie 80% domowych obowiązków i przyzwyczajamy domowników do tego, że w domu zupełnie "naturalnie" panuje ład i porządek. Czasem miałam wrażenie, że im jestem bardziej doskonała w tych działaniach tym rzadziej ktoś to zauważa.
CZY WARTO??? Może czasem powinnyśmy być zołzowate?
Świetnie wyjaśnia to Sherry Argov w książce - Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?
Wiecie co stwierdza?
"Spośród setek mężczyzn, z którymi przeprowadziła wywiad na użytek książki, 90% zareagowało śmiechem i bez namysłu zgodziło się z tytułem. Niektórzy śmiali się jakbym odkryła ich największy sekret - mężczyźni lubią być intrygowani- mówili ..."
Ale my/ja też nie jesteśmy bez skazy. Wiem, trudno się do tego przyznać, ale tutaj możemy sobie na taką szczerość pozwolić, bo umówmy się - no jaki facet będzie czytać blog - "Mama tydzień po tygodniu"? (ewentualnie mój mąż haha, ale to biorę na klatę : ) ).